czwartek, 29 marca 2012

pierwsza lala

 Z okazji pierwszych urodzin mojej bratanicy zrobiłam lalę. Może jest jeszcze zbyt poważna, ale dzieci tak szybko rosną, że zanim się obejrzę Marysia już będzie się nią bawić (mam nadzieję).  Zamówienie było od mojej Mamy tak więc lala to prezent od Babci :)
 






Włosy zrobiłam na podstawie tutorialu Eli z czary-mary z materiału. Dzięki Ela :)


środa, 28 marca 2012

wtorek, 27 marca 2012

kaczka dziwaczka

Mój synek uwielbia ten wiersz Brzechwy szczególnie w wersji śpiewanej. Dlatego postanowiłam uszyć mu kaczkę dziwaczkę tylko bez czubka z kokardką. I o mały włos kaczka straciłaby głowę jeszcze przed wypchaniem, bo nie wzięłam pod uwagę, że wąska szyja w połączeniu z dość grubym szwem (materiał frotka) równa się problem z  przekręceniem na prawą stronę. I był taki moment albo ona albo ja. I na szczęście wygrałam ja. I powstała kaczka dziwaczka :D a`la Tilda.









Myślę, że jest całkiem fajna :)

poniedziałek, 26 marca 2012

po pierwsze...

Postanowiłam pokazać co do tej pory zdziałałam za pomocą wspaniałej maszyny (mojej śp. Babci) Łucznik z 1976 roku. Początki były trudne, ale z każdą następną rzeczą jest (mam nadzieję) coraz lepiej :)
Pierwsze były poszewki na poduchy do krzeseł kuchennych. Ciężko było bo jak już wszystko zszyłam to się okazało, że jest źle i musiałam pruć. Ale nie ma tego złego. Wiem co zrobiłam źle i następna poszła jak z płatka. A oto efekt:






niedziela, 25 marca 2012

Pierwszy wpis :D

Nigdy nie przypuszczałam, że zostanę blogerką. A jednak. Zainspirowały mnie Dziewczyny, które prowadzą blogi o szyciu, pięknych rzeczach hand-made i pichceniu. I to dzięki Nim (chociaż o tym nie wiedzą) odnalazłam pasję. Choć to dopiero początki to jestem pełna optymizmu i mam ogromnego powera do działania.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy tu zajrzą.

Leerien